Wreszcie nadszedł moment, w którym w interpretacji poleje
się krew. Aby osiągnąć zamierzony efekt trzeba było poszukać gdzieś głębiej, przedrzeć się przez
powierzchnię muzyki rozrywkowej, po której pływają cukierkowi wykonawcy i
sięgnąć po utwór o mocniejszym brzmieniu. Przyznam, że kolejny raz Wasza
propozycja mnie urzekła. Oby
tak dalej. Zapraszam na interpretację.